Od 5 do 50
Ostatnio podejmowane są dyskusje na temat dopuszczalnej ceny za wodę i ścieki oraz problemu jej akceptowalności. Na uwagę zasługuje duży rozrzut wskaźników: średnia cena maksymalna netto za wodę i ścieki sięga niemal 50 zł/m3, natomiast najniższa kształtuje się na poziomie niespełna 5 zł/m3.
Ostatnio można zaobserwować różne działania i głosy w mediach odnoszące się do cen wody i ścieków w Polsce. Podejmowane są dyskusje na temat dopuszczalnej relacji cen wody i ścieków do dochodów, problemu akceptowalności cen itp., jednak łatwo się mówi, gdy mleko już się rozlało… Po prostu obecnie mamy do czynienia z konsekwencjami wcześniej podejmowanych decyzji i bez zasadniczych zmian w systemie prawnym [9] trudno będzie wprowadzać odmienne zasady kształtowania mechanizmów. Od razu trzeba zastrzec, że ostatecznie cena wody i ścieków stanowi w znacznej części przypadków umiarkowane obciążenie dla budżetów rodzinnych (jako niewielka część ogólnej sumy opłat), jednak sam problem jest wyjątkowo nośny medialnie. Poza tym mówiąc o „średniej” lub „przeciętnej” zaciera się różnorodność występujących sytuacji.
A co do ustawy
Odnosi się wrażenie, że w systemie prawnym, szczególnie w zakresie gospodarki przestrzennej i komunalnej, mamy stale do czynienia z różnymi „prowizorkami”. Ostatecznie np. od wprowadzenia nowych zasad planowania zagospodarowania przestrzennego minęło już 20 lat [6] i choć niezależnie od nowej ustawy w przedmiotowym zakresie [8] zasady te nie zmieniły się zasadniczo, to nadal pozostaje ewenementem posiadanie przez gminę aktualnej dokumentacji fazy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Praktyczną konsekwencją może tu być podejmowanie nieracjonalnych decyzji (forsowanie zbędnych wcześniej planowanych inwestycji, wymuszone
wchodzenie zabudowy na niekorzystne tereny). Równocześnie w poszczególnych przypadkach mamy do czynienia z brakiem znajomości zmienionych zasad planowania – samorządy (i również część urbanistów…) posługują się terminami oraz procedurami świadczącymi o braku znajomości procedur ustawowych. Obok niekorzystnych relacji cenowych sytuacja pozostaje w sprzeczności z zasadą zachowania ładu przestrzennego oraz generuje problemy techniczne (np. w zakresie ochrony przed zalaniami) trudne, a nawet niemożliwe do rozwiązania.