Wody podziemne powinny być źródłem szczególnego zmartwienia
Wody głębinowe traktowane są w sposób szczególny. Ale nie da się ich ochronić na papierze. – Doceniam fakt, że ustawodawca krajowy i unijny nakazuje traktować te zasoby jako dobro pokoleniowe – mówi Łukasz Czopik, prezes zarządu Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A.

– Wody te powinny być źródłem naszego szczególnego zmartwienia jeśli chodzi o ich zrównoważone gospodarowanie. Niestety, są to przepisy bez sankcji – zaznacza Łukasz Czopik podkreślając, że 70% wody w naszym kraju pochodzi z ujęć głębinowych. – Dla niektórych może to być abstrakcyjne, ale nie w województwie śląskim. Tutaj, ze względu na rozwinięty urbanistycznie i przemysłowo region, zasoby te stoją pod dużym znakiem zapytania, jeśli chodzi o ich ilość i jakość.
Czopik zwraca uwagę na to, że za kilkadziesiąt lat może się okazać, że już nie będzie alternatywy: czy wykorzystywać wody powierzchniowe czy podziemne, bo tych drugich już nie będzie, albo będą kosztowne w uzdatnianiu, co ekonomicznie jest nieuzasadnione.
– Ponad 80% naszych zasobów pochodzi z wód powierzchniowych. Staramy się ten udział jeszcze zwiększyć. Niestety nie powoduje to, że nasza popularność drastycznie rośnie – mówi prezes GPW. – Brak sankcji przyzwala naszym regionalnym, lokalnym kooperatorom na kopanie studni głębinowych u siebie, niezależnie od tego, czy istnieje już infrastruktura i zasoby wody powierzchniowej. To krótkowzroczność – dodaje.
Prezes Czopik podsumowuje, że będzie namawiał, by zastanowić się nad tym, czy nie należy administracyjno-prawnie uregulować powyższej kwestii. – Dofinansowaniem dla tego typu inwestycji powinno sterować się tak, by wspierać właściwe dyrektywy i ustawodawstwa. A najważniejsze jest to, czy ten kierunek deregulacji jest tym, czego oczekują nasi wnukowie i prawnukowie – kończy prezes GPW.
Fot.: BMP