Rynek dojrzałych graczy
Historia firmy LogicSynergy wywodzi się z późnych lat 80. Na początku nie do końca były sprecyzowane kierunki rozwoju firmy. W pierwszej mierze sprzedawany był hardware, komputery plus podzespoły. – W dość krótkim czasie dostrzeżony został potencjał software’u, który wtedy w polskiej branży wodociągowej dopiero się rodził – mówi Tomasz Głuski, prezes zarządu LogicSynergy.
– Istotną decyzją w pierwszych latach istnienia firmy była rezygnacja z obrotu hardwarem. Spowodowane było to przede wszystkim ryzykiem związanym z brakiem kapitału, na to by wejść w naprawdę duży wolumen. Wiadomo było, że prędzej czy później ten biznes zostanie przejęty przez inne firmy – informuje Tomasz Głuski. – W tym czasie współpracowaliśmy z Optimusem, który stał się dla nas głównym dostawcą sprzętu, a my skupiliśmy się na tworzeniu oprogramowania.
– To były również początki Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie„ – prawdę mówiąc – pierwszych kontaktów, wyjazdów międzynarodowych, analizowania rynku i potencjału za granicą – wspomina prezes. – Wtedy również zderzyliśmy się z rzeczywistością. Wiele procesów zachodzących w przedsiębiorstwach było u nas wykonywanych ręcznie, a tam, za granicą były już one w pełni zautomatyzowane – dodaje.
Digitalizacja daje możliwość pewnej kultury gromadzenia informacji z jednej strony, dowolny sposób jej przekazywania z drugiej. – Innym aspektem, który był dla nas wtedy mało widoczny, ale już występował za granicą, była stosunkowo wysoka rotacja w przedsiębiorstwach z branży wod-kan. Wiązało się to z tym, że trzeba było stosunkowo szybko wprowadzać nowych pracowników – opowiada Tomasz Głuski. – Dobrym przykładem jest sytuacja, gdy pracowaliśmy podczas postępowania przetargowego dla firmy w Holandii. Było to procesowanie i układanie całego systemu w taki sposób, aby był jak najszybszy do przyswojenia. Chcieliśmy opracować narzędzie, dzięki któremu nowy pracownik po przyjściu do firmy, w ciągu 6 godzin był w stanie obsługiwać dany proces.
Naturalny rozwój
Rozwiązania LogicSynergy rozwijały się stopniowo i w typowo organiczny sposób ewoluowały. Były rozwijane poprzez zapotrzebowanie rynku. – Pierwszym podstawowym produktem w branży wod-kan były rozwiązania dziedzinowe w zakresie finansów i księgowości. Następnie biling – były to jedne z najistotniejszych aplikacji mówi prezes zarządu. – Rynek wodno-kanalizacyjny, który był bardzo liberalny, jeśli chodzi o politykę ściągalności za wodę, nagle zrozumiał, że woda to też produkt, który trzeba sprzedawać, szanować i przede wszystkim rozliczać – uzupełnia.
– Następnie przeszliśmy do drugiego etapu realizacji produkcji software’u. Były to przede wszystkim rozwiązania informatyczne dedykowane dla działów technicznych. Bardzo szybko zrozumieliśmy, że głównym aktywem wodociągów jest infrastruktura, ich prawdziwy majątek – podkreśla Głuski. – Już wtedy wiedzieliśmy, że bardzo istotne jest to, aby stworzyć narzędzie, które będzie umożliwiać analizy zarówno ekonomiczne jak i techniczne. Cała infrastruktura techniczna musi być odpowiednio zdigitalizowana, żeby był do niej pełny dostęp i w oparciu o te dane można było podejmować racjonalne i optymalne ekonomicznie decyzje z punktu widzenia zarządu – mówi prezes LogicSynergy.
Poprawiać, rozwijać, unowocześniać
– Mimo ograniczonego potencjału ekonomicznego, nigdy nie baliśmy się słuchać naszych klientów. Niejednokrotnie doradzali nam pewne rozwiązania. Staraliśmy się je rozwiązać i unowocześniać w oparciu o technologię dostępną na rynku. Zostaliśmy między innymi wyróżnieni przez Polską Fundację Ochrony Zasobów Wodnych w 2008 r. za stworzenie i wdrożenie portalu – Internetowe Biuro Obsługi Klienta, które w tamtym czasie można było spotkać jedynie w sektorze bankowym – informuje Tomasz Głuski. – Uważamy, że nasi klienci muszą mieć nowoczesne narzędzie do komunikacji ze swoimi odbiorcami końcowymi i dlatego też stale modyfikujemy i rozbudowujemy nasze systemy zgodnie z obowiązującym trendami rynkowymi. Czasem nawet wyprzedzając rynek branżowy, który nie był gotowy na produkt – mówi Głuski.
Tam i z powrotem
– Jeśli chodzi o historię właścicielską, to można powiedzieć, że zatoczyliśmy ciekawy krąg. Rozpoczęliśmy od spółki z.o.o., następnie mieliśmy kilku udziałowców. Były to duże grupy międzynarodowe, dzięki którym, dostaliśmy zastrzyk wiedzy, technologii a nasze rozwiązania mogliśmy eksportować za granicę. Jednak historia zatoczyła koło i po kilku latach wróciliśmy do korzeni. W tej chwili spółka jest w 100% spółką polską – opowiada prezes LogicSynergy.
Teraźniejszość
Firma LogicSynergy intensywnie rozwija zintegrowane systemy IT oparte o rozwiązania chmurowe. – Jest to silny trend rynkowy, który w innych sektorach zaczyna być standardem. To najistotniejszy element, jeśli chodzi o rozwój firmy, który będziemy propagować. Klient przyzwyczaił się wymieniać samochód co parę lat, tak też będzie z softwarem, bądź będzie to najem oprogramowania, czyli typowy SaaS, Software as a Service – mówi Głuski. – To nie jest młody rynek, jest to rynek dojrzałych graczy, posegmentowany na kilku liczących się dostawców. Prawdę mówiąc, kluczowym elementem dotyczącym współpracy będzie przede wszystkim innowacyjność, jakość obsługi klienta, jak również intuicyjność oraz otwartość tych systemów – podkreśla prezes.
Przyszłość
– Rynek wod-kan będzie musiał istnieć, w związku z czym istnieć będą firmy wokół niego. Wydaje mi się, że będzie coraz większy trend na ekologię, na ograniczenie czy to strat wody, czy też zużycia i optymalizację szeroko rozumianą. Jeśli uda nam się wpisać w procesy zarządcze i odpowiednio wspomóc inżynierią informatyczną to jestem przekonany, że nadal będziemy się rozwijać i odpowiadać na rosnące potrzeby IT rynku odbiorców.
Z prezesem firmy LogicSynergy, Tomaszem Głuskim, rozmawialiśmy podczas Targów WOD-KAN 2016 w Bydgoszczy, gdzie firma świętowała swoje 30-lecie |