Konferencje = Wiedza? Felieton Pawła Chudzińskiego
Drugim z prelegentów był Pan Dyrektor Słowik z Ministerstwa Rozwoju. Wystąpienie było bardzo ciekawe, ale… Już na konferencji Pan Profesor Hausner odniósł się dość krytycznie do prezentowanej Strategii Zrównoważonego Rozwoju. Dokument z pewnością jest obszerny i skomplikowany, ale odnoszę wrażenie, że równocześnie jest on wewnętrznie sprzeczny, a przynajmniej tak wynikało z prezentacji. Jakkolwiek prezentacja była ciekawa i również wewnętrznie spójna, to w kuluarach (a przecież właśnie tam odbywa się najciekawsza dyskusja) wśród moich kolegów panowało przekonanie, że niezbyt wiemy o co w niej chodzi w obszarze naszej branży. Rozumiem, że nie jest to branża z pierwszych stron gazet, ale myślę, że należała się jej choćby jedna strona. I to strona bez ogólników i zaklęć, a strona choćby z celami, jakie chcemy osiągnąć. Ja z tego dokumentu niestety nie wiem czego się od nas oczekuje. Zdecydowanie świadczy to o tym, że powinienem ten dokument przeczytać, ale też pewnie, że prezentacja tego dokumentu jest jeszcze na etapie dopracowywania. Ale żeby być sprawiedliwym, to prezentacje obu panów dyrektorów były bardzo profesjonalne i nic zarzucić im nie można.
Pewnie pomyśleliście Państwo, że zapomniałem o tytule. A wcale nie! Czy konferencje to wiedza? Odpowiedź brzmi: NIE. Czy konferencje to informacja? Odpowiedź brzmi: czasem tak. W tym przypadku nawet ciekawie podana informacja.
Życzę miłej lektury obu dokumentów, chociaż wiem, że przez całą strategię raczej nie przebrnę.