Partner serwisu
25 czerwca 2014

Zabraknie 30 mld zł na inwestycje w branży

Kategoria: Aktualności

Ściekowe „błoto” źródłem energii
Rozbudowa sieci kanalizacyjnych i budowa nowych oczyszczalni, choć jest dobrodziejstwem dla środowiska i mieszkańców, tworzy nowe problemy. Przy oczyszczalniach rosną hałdy osadów ściekowych. Ok. 30% z nich wykorzystywanych jest jako nawóz, a 40% jest przetwarzanych termicznie. Pozostałe 30% trafia na składowiska, ale od 2016 r. zgodnie z unijnym prawem będzie to już zakazane.  Osady można z powodzeniem wykorzystywać jako źródło energii cieplnej i elektrycznej, ale aby to robić trzeba zmienić polskie prawo i uznać, że osady to nie odpad, a biomasa. – Nie ma dzisiaj podstawy prawnej z której moglibyśmy stworzyć program gospodarki osadami. Bazą do jego opracowania jest Krajowy Program Oczyszczania Ścieków Komunalnych i Krajowy Program Gospodarki Odpadami – mówi,  Dorota Jakuta prezes IGWP. Ministerstwo Środowiska we współpracy z Krajowym Zarządem Gospodarki Wodnej pracuje już nad zintegrowaną strategią postępowania z komunalnymi osadami ściekowymi na lata 2014–2020. Kiedy zmiany wejdą w życie? Oby jak najszybciej, bo prognozuje się, że w 2015 roku ilość osadów wzrośnie do 750 tys. ton suchej masy. A skoro UE zabrania ich składowania, trzeba szybko znaleźć inne metody utylizacji i zagospodarowania osadów.

Spalarnie a biogazownie
W Polsce istnieje 11 spalarni, które nie  są w stanie przerobić powstających setek ton osadów ściekowych rocznie. Co z nimi zrobić? Jednym z preferowanych rozwiązań powinny być technologie umożliwiające odzysk biogazu z osadów, a następnie wykorzystanie do produkcji energii elektrycznej i ciepła. W Europie liczne są biogazownie, które dostarczają energię wykorzystywaną m.in. do zasilania okolicznych gospodarstw domowych. W Polsce energię elektryczną na własne potrzeby produkuje w ten sposób  tylko 75 oczyszczalni. Niestety u nas pokutuje przekonanie, że takie instalacje warto budować tylko na dużych oczyszczalniach. – Jestem przekonana, że jest miejsce jeszcze dla 300–400 oczyszczalni dających dodatkowe 100–200 MW mocy. Każda to koszt rzędu 15 mln zł
– podkreśla Dorota Jakuta. – Wystarczyłoby, gdyby odpowiednią infrastrukturę zbudować przy oczyszczalniach dla każdego powiatu – dodaje.

Źródło: Izba Gospodarcza “Wodociągi Polskie”

Fot.: BMP

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ