Marynarze dbają o jakość wody w Warszawie
Wodociągi Warszawskie to szczególne w skali kraju przedsiębiorstwo w branży wodociągowo-kanalizacyjnej, bo jednocześnie jest armatorem dysponującym flotą wykonującą zadania związane z eksploatacja ujęć na Wiśle.
Praca marynarzy na Wiśle jest jednym z pierwszych etapów wpływających na wysoką jakość wody, która płynie w kranach warszawiaków. Z pokładu firmowych jednostek dbają oni nie tylko o wydajność ujęć, ale także monitorują rzekę i pobierają próbki wody do badań.
Stołeczna spółka zatrudnia obecnie 35 marynarzy. Bezpieczeństwo dostaw wody w Warszawie to w dużej mierze zasługa właśnie ich działań. Polegają one na utrzymaniu w odpowiednim stanie dna rzeki, bowiem to ono jest pierwszym, naturalnym filtrem, przez które przesącza się woda ujmowana drenami ułożonymi kilka metrów pod nim. Zadaniem marynarzy jest między innymi płukanie i spulchnianie dna oraz zachowanie optymalnego pokrycia drenów warstwą żwiru i piasku po to, by utrzymać wymaganą wydajność ujęć wody. Marynarze zajmują się także systematyczną wymianą drenażu – perforowanych rur znajdujących się pod dnem rzeki, za pomocą których ujmowana jest woda. W sytuacji obniżenia poziomu wody w Wiśle, szczególnie w miesiącach letnich, konieczne staje się zwiększenie intensywności prac na rzece, miedzy innymi z wykorzystaniem spulchniaczy hydraulicznych – Chudych Wojtków.
Dbają o wiślane dno i wydajność ujęć wody dla warszawiaków
Płukanie i spulchniania dna rzeki ma szczególne znaczenie w sytuacji niskich stanów wody.
Przy obecnym, niskim stanie Wisły, praca jednostek pływających odbywa się w systemie 12-godzinnym, z niedzielami włącznie. Od początku roku nasz spulchniacz - Chudy Wojtek II – przepracował już blisko 640 godzin, a Chudy Wojtek III – prawie 1030 godzin. W tym roku zamierzamy też wymienić 770 metrów drenażu, co jest rekordową długością – podkreśla Maciej Gwistka, kierownik Oddziału Ujęć Wody i Obiektów Pływających Wodociągów Warszawskich.
Warto przypomnieć, że Wodociągi Warszawskie ujmują wodę z dwóch niezależnych źródeł. Poza Wisłą, która zaspokaja ok. 70 proc. zapotrzebowania stolicy, jest to Jezioro Zegrzyńskie. Z niego pochodzi obecnie ok. 30 proc. wody dla Warszawy, jednak infrastruktura Wodociągów Warszawskich pozwala na zmianę tej proporcji, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dzięki tym dwóm niezależnym źródłom warszawiacy mogą być pewni, że nawet w okresie suszy dostawy wody są zabezpieczone. Co istotne, niższy stan wody notowany w Wiśle w okresie letnim nie wpływa na wysoką jakość warszawskiej kranówki.
Praca ludzi przy wsparciu odpowiedniego sprzętu
Flota, którą marynarze Wodociągów Warszawskich wykorzystują podczas pracy, liczy 28 jednostek pływających. Oprócz spulchniaczy hydraulicznych, których nazwa „Chudy Wojtek” jest upamiętnieniem ich projektanta – inżyniera Jerzego Wojtkowskiego – są to także m.in. pogłębiarki Sawa, łodzie motorowe czy kotwiarki Kleń.
Wiedza, doświadczenie i ciężka praca marynarzy z wykorzystaniem fachowego sprzętu, to pierwszy i niezbędny etap pozyskiwania wody wiślanej. Kolejne to procesy uzdatniania, liczne badania jakości i testy technologiczne. Dopiero po pomyślnym przejściu wszystkich etapów powstaje końcowy produkt, którym jest warszawska kranówka. Jej droga z Wisły do kranów warszawiaków jest długa, ale rezultat to ponad 84 proc. pozytywnych ocen klientów - co potwierdza przeprowadzone w lutym 2023 r. badanie[i]. Warszawska kranówka to woda bogata w minerały, takie jak wapń i magnez. Najlepiej pić ją zimną i nieprzegotowaną, ponieważ gotowanie pozbawia ją tych cennych składników. Picie warszawskiej kranówki jest ekologiczne, bo nie jest ona pakowana w plastikowe butelki, a także nie wymaga angażowania transportu, dzięki czemu nie przyczynia się do emisji CO² – można ją pić prosto z kranu lub zabrać ze sobą w butelce wielokrotnego użytku.
Komentarze