Wody opadowe w Europie
Wody opadowe mają szczególne znaczenie w gospodarce ze względu na ich różnorodność, zależną od miejsca. Mogą stanowić czysty zasób, ale równocześnie szybko stają się ściekami zanieczyszczonymi poprzez spływ miejski. Prawodawstwo unijne poświęca im coraz więcej uwagi właśnie ze względu na tę niejednoznaczność związaną z ich wartością dla środowiska naturalnego i gospodarki.
Podczas opadów deszczu przelewy wód burzowych, szczególnie z kanalizacji ogólnospławnej, oraz spływy miejskie są istotnym źródłem zanieczyszczenia rzek, mórz i oceanów. Według raportu Komisji Europejskiej dotyczącego gospodarki ściekowej reprezentują one 19% ładunku dla BZT, 7,2% dla azotu, 9,5% dla fosforu, 29,77% dla E. coli i 25,7% dla mikrozanieczyszczeń. Zgodnie z prognozami i opracowanymi przez unijne Wspólne Centrum Badawcze scenariuszami, emisje te będą rosły z powodu urbanizacji Europy i postępujących zmian klimatu, wywołujących zmiany charakterystyki opadów (częstość, długość, intensywność).
Większość zanieczyszczeń pojawia się w wodach opadowych w krótkim czasie, powodując w odbiorniku nagły wzrost ich stężenia. Coraz poważniejszy problem dotyczy mikroplastiku oraz odpadów spłukiwanych z ulic.
Sprawozdawczość w ramach Ramowej Dyrektywy Wodnej (2000/60/WE) wykazała, że co najmniej 15% oczyszczalni ścieków o RLM powyżej 10 000 znajduje się w zlewniach o złym stanie ekologicznym spowodowanym przelewami burzowymi. Sytuacja różni się w poszczególnych aglomeracjach w zależności od warunków lokalnych (schematy opadów, gęstość zaludnienia, powierzchnia terenów zielonych), ale także od wydajności systemu zbierania i oczyszczania.
Brak przepisów dotyczących przelewów burzowych w dyrektywie ściekowej
Ponadto, według raportu Europejskiej Agencji ds. Środowiska, brak odpowiednich środków zarządzania przelewami i spływami miejskimi w połączeniu z rosnącą liczbą ulewnych deszczy to główne powody, dla których dopuszczalne wartości wynikające z dyrektywy kąpieliskowej są coraz częściej przekraczane w wielu kąpieliskach Europy.
Komisja Europejska podkreśla, że nie ma szczegółowych przepisów dotyczących przelewów burzowych w dyrektywie ściekowej z 1991 roku (91/271/EWG), co doprowadziło do bardzo zróżnicowanego podejścia do tego problemu przez państwa członkowskie. Ogólne przepisy interpretowane są lokalnie w mniej lub bardziej restrykcyjny sposób. Tylko nieliczne regiony wprowadziły w miastach obowiązkowe zintegrowane podejście do gospodarki wodnej.
Zarządzanie spływami miejskimi różni się więc znacząco w poszczególnych państwach członkowskich. Ponadto możliwości techniczne i uwarunkowania historyczne też mają tu znaczenie. W wielu krajach wykorzystuje się głównie kanalizację ogólnospławną, w dodatku w pogarszającym się stanie technicznym. Jedynie dwa państwa członkowskie mają prawny obowiązek oczyszczania „pierwszego deszczu”, czyli pierwszego spływu wód opadowych, który niesie najwięcej zanieczyszczeń. Tylko kilka krajów posiada wytyczne dotyczące stopnia rozwodnienia ścieków, a pięć potwierdziło stosowanie planów zintegrowanego zarządzania wodami opadowymi w aglomeracjach.
W obliczu konsekwencji zmian klimatu
Instytucje unijne podkreślają także konieczność dostępu społeczeństwa do kluczowych informacji, gdyż wszystkie państwa członkowskie stoją w obliczu konsekwencji zmian klimatu, wpływających na hydrologię, a co za tym idzie – gospodarkę wodną w miastach. Zmieniły się reżimy deszczowe, co oprócz powodzi zwiększa ryzyko zanieczyszczenia wód powierzchniowych i podziemnych nieoczyszczonymi wodami deszczowymi (wezbrania wód burzowych i spływy miejskie). Sprawę komplikuje fakt, że we wszystkich państwach członkowskich występują mikrozanieczyszczenia budzące szczególne obawy, takie jak substancje per i poli-fluoroalkilowe (PFAS) czy mikroplastik. W sierpniu 2022 roku naukowcy z Uniwersytetu w Sztokholmie wykazali obecność mikrozanieczyszczeń w wodach opadowych na całym świecie . Powodem jest zanieczyszczona PFASami atmosfera.
Według innego opracowania Komisji Europejskiej, dotyczącego środowiskowych norm jakości, określającego mechanizmy i charakterystykę przyszłych powodzi, ocenia się, że źródłem większości z nich będą powodzie rzeczne (75%), a tylko 4,5% będzie miało charakter wynikający bezpośrednio z opadów. Należy jednak podkreślić, że głównym mechanizmem przyszłych powodzi będzie przekroczenie przepustowości koryta rzeki, czyli pośrednio – opady. Oczekuje się, że najczęściej występować będą powodzie błyskawiczne – ich przewidywanie oraz zarządzanie stanowi poważne wyzwanie w całej Europie. Komisja Europejska zaleca więc zbieranie wielu danych, tak aby można było zidentyfikować tendencje w występowaniu tych zjawisk. Oczywiście jest wiele czynników mających wpływ na ich częstotliwość i obszar oddziaływania; istotne są nie tylko kwestie zmian klimatu i urbanizacja, ale także rodzaj i stan techniczny kanalizacji ogólnospławnej oraz opadowej.
Na szczęście problem zanieczyszczenia wód powierzchniowych i oceanu został już dostrzeżony i w wielu programach staje się priorytetem. Na przykład Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” uczestniczyła w projekcie NOAH , którego celem było między innymi opracowanie podręcznika dla samorządów tak, aby ograniczyć przelewy z kanalizacji ogólnospławnej, a co za tym idzie – wpłynąć na zredukowanie ilości zanieczyszczeń przenikających do Morza Bałtyckiego.
Dyrektywa ściekowa
Mając na uwadze trudności, jakie napotyka gospodarka wodami opadowymi w UE ze względu na zbyt ogólne zapisy prawne, Komisja Europejska poświęciła temu problemowi istotną część propozycji dyrektywy ściekowej . Niestety polskie tłumaczenie tego tekstu nie jest doskonałe, więc zapewne czeka nas dużo pracy nad szczegółami.
W zaproponowanej dyrektywie pojawiły się nowe definicje, między innymi przelewu wód burzowych oraz spływu miejskiego. Dyrektywa wprowadza także obowiązek opracowania i wdrożenia planów zintegrowanego gospodarowania zasobami wodnymi (artykuł 5) we wszystkich dużych aglomeracjach oraz w aglomeracjach o RLM powyżej 10 000, w których istnieje zagrożenie dla środowiska. Celem planów jest ograniczenie zanieczyszczeń niesionych przez wody opadowe. Środki zapobiegawcze mają w pierwszym rzędzie opierać się na metodach naturalnych oraz wciąż doskonalonym monitoringu z uwzględnieniem narzędzi cyfrowych.
Orientacyjną zawartość planów, jak również ich orientacyjne cele, które należy dostosować do lokalnych warunków, oparto na istniejących, najlepszych praktykach i wyszczególniono w załączniku V projektu dyrektywy ściekowej. Prezentuje on kolejne działania niezbędne do odpowiedniej diagnozy danej zlewni, a następnie wdrożenia konkretnych środków zaradczych. Pierwszym krokiem jest analiza sytuacji wyjściowej na terenie zlewni oczyszczalni ścieków komunalnych danej aglomeracji, obejmująca opis systemów zbierania, oszacowanie zdolności magazynowania przez sieć kanalizacyjną, efektywności oczyszczania ścieków komunalnych (w przypadku obciążenia systemu opadami). Konieczna jest także dynamiczna analiza przepływów w przypadku opadów, bazująca na modelach hydrologicznych i hydraulicznych oraz modelach jakości wody, uwzględniających scenariusze klimatyczne i szacowanie ładunków zanieczyszczeń uwalnianych do wód. Skuteczność planów zarządzania wodami opadowymi ocenia się wartością opisującą redukcję zanieczyszczeń. Obciążenie systemu ze strony przelewów wód burzowych może stanowić nie więcej niż 1% rocznego ładunku zbieranych ścieków komunalnych, obliczonego dla pogody suchej.
Realizacja planów zintegrowanego gospodarowania zasobami wodnymi
Istotną rolę w procesie wdrażania i realizacji planów zintegrowanego gospodarowania zasobami wodnymi odgrywają właściwe organy krajów członkowskich. Mają wspierać lokalne działania, opracować środki zapobiegające przedostawaniu się zanieczyszczeń do wód opadowych oraz do kanalizacji. Mogą to być wszelkiego rodzaju naturalne metody redukcji powierzchni utwardzonych i zwiększania lokalnej retencji.
Kolejnym wymaganiem jest odpowiednie zarządzanie zlewnią i optymalizacja wykorzystania infrastruktury w celu zapewnienia zbierania i oczyszczania zanieczyszczonych wód opadowych oraz ograniczenia do minimum uwalniania nieoczyszczonych ścieków komunalnych do wód. W planach zintegrowanego gospodarowania zasobami wodnymi należy także przewidzieć dostosowanie infrastruktury do zbierania, magazynowania i oczyszczania ścieków komunalnych lub tworzenie nowych obiektów infrastruktury z priorytetowym traktowaniem infrastruktury zielonej (tereny biologicznie czynne, podmokłe, które mają zdolność oczyszczania, stawy magazynujące z zapewnieniem różnorodności biologicznej). W kontekście opracowywania planów zintegrowanego gospodarowania ściekami komunalnymi uwzględnia się w stosownych przypadkach ponowne wykorzystanie wody, w tym opadowej.
Zaproponowana przez KE dyrektywa znacząco zmienia podejście do gospodarki wodami opadowymi, uszczegóławiając wiele elementów i wyznaczając nowe cele i obowiązki operatorom infrastruktury oraz podmiotom administracji publicznej. Dyrektywa wyznacza terminy osiągnięcia celów redukcji zanieczyszczeń do 2040 roku z etapami pośrednimi w 2025 i 2030 roku. Aktualnie rozpoczęto już kolejne kroki procesu legislacyjnego angażującego głównie Parlament Europejski i Radę, które muszą porozumieć się w kwestii ostatecznego tekstu nowej dyrektywy ściekowej.
Rozsądne wykorzystanie potencjału
Poza nowymi propozycjami zawartymi w dyrektywie ściekowej Unia Europejska coraz mocniej koncentruje się na oszczędności i odzyskiwaniu zasobów, w tym wody. Przywracanie terenów naturalnych jest jednym z podstawowych celów UE. W nowym dokumencie będącym analizą potrzeb i możliwości odbudowy terenów przyrodniczych porusza się problematykę wód opadowych jako niezbędnych w dążeniu do bioróżnorodności. Wyzwaniami dla miast jest obniżenie temperatury powietrza, a tym samym likwidacja efektu miejskiej wyspy ciepła poprzez ewapotranspirację i zapewnienie cienia, łagodzenie ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak ograniczenie odpływu wód opadowych podczas intensywnych opadów deszczu. Drzewa są niezbędne w oczyszczaniu powietrza i mogą podnieść wartość otaczających nieruchomości nawet o 10%. Ponadto drzewa i lasy miejskie są uważane za ważny i opłacalny sposób zmniejszania ryzyka powodziowego oraz ograniczania skutków gwałtownych deszczy – badania wykazują, że na każde 5% wzrostu powierzchni zadrzewienia zmniejsza się odpływ wody o 2%. Mimo coraz powszechniejszego zanieczyszczania wód opadowych, ich potencjał przyrodniczy jest więc ogromny. W dodatku umożliwiają zaoszczędzenie wody do picia.
Retencja wód opadowych ma więc wymiar nie tylko regionalny, ale przede wszystkim lokalny. Programy tzw. małej retencji i wykorzystania wód opadowych w przemyśle i gospodarstwach domowych są coraz popularniejsze. IGWP bierze udział w projekcie WaterMan (Interreg dla Morza Bałtyckiego), który w części koncentruje się na wykorzystaniu wód opadowych do nawadniania. To jeden z licznych przykładów angażowania wielu różnorodnych interesariuszy w jednym celu ratowania zasobów naturalnych Europy.
***
Gospodarka wodami opadowymi staje się coraz istotniejszym elementem gospodarki wodnej. Ich znaczenie dla poprawnego funkcjonowania miast wciąż rośnie. Należy więc przyjąć, że nowa dyrektywa ściekowa narzuci wiele obowiązków na operatorów infrastruktury opadowej i kanalizacji ogólnospławnej.
***
Tekst pierwotnie ukazał się w magazynie Kierunek WOD-KAN nr 2/23
Komentarze