Partner serwisu
12 grudnia 2014

Radosław Łuczak: Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za końcowy koszt wody i ścieków

Kategoria: XVII Kongres WOD-KAN-EKO

– Problemem są roszczenia ze strony mieszkańców, na których posiadłościach umiejscowiona jest sieć. Jak ich przekonać? Jak ten problem będzie się kształtował w przyszłości? Jak sobie z nim radzić? – pytał uczestników debaty Radosław Łuczak, prezes Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej, podczas Kongresu WOD-KAN-EKO 2014.

Radosław Łuczak: Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za końcowy koszt wody i ścieków

– Kwestia służebności przesyłu jest tematem mocno niedoprecyzowanym. Dajemy sobie z nim radę w różny sposób: regulujemy, nie regulujemy, płacimy, walczymy w sądzie, próbujemy uzasadniać cele publiczne – mówił Radosław Łuczak, który podkreślał, że służebność przesyłu to duży problem: – W Łodzi zaczęliśmy dostrzegać go w 2011 r. Chcemy w naszym mieście tę kwestię regulować, bo rozwój musi mieć stabilne fundamenty, a prawo własności jest ich gwarantem – tłumaczył.

Prezes ŁSI mówił także o specyfice miasta i związanych z tym trudnościach: – Jeśli chodzi o Łódź, to mamy ogromy problem z dokumentacją: wielokulturowość, dynamiczny wzrost miasta w, urbanizacja obszarów podmiejskich.

Moderator debaty dzielił się doświadczeniem ŁSI w zakresie radzenia sobie z kwestią służebności: – Do firmy, dociera kilkadziesiąt, kilkaset wniosków roszczeniowych. Ktoś w firmie musi się tymi wnioskami zajmować. Zaczęliśmy rozmawiać, stwierdziliśmy, że trzeba stworzyć dział, który zajmie się regulacjami. Obecnie w ramach Spółki funkcjonują dwa zespoły, jeden z nich zajmuje się porządkowaniem przeszłości, a drugi zapewnieniem Spółce dostępu do gruntów na przyszłość.  – wyjaśnił. Radosław Łuczak zaznaczył, że największym problemem  w Łodzi, jest jednak nadal przeszłość.

Prezes ŁSI uważa, że wszyscy są odpowiedzialni za koszt końcowy wody i ścieków: – Podpisaliśmy umowę intencyjną z gminą –regulujemy rocznie pulę spraw na daną kwotę.

Radosław Łuczak podsumował dyskusję: – Jednym z problemów rozwojowych ŁSI są inwestycje, których nie możemy zrealizować z uwagi  na „kosmiczne” roszczenia właścicieli działek. Problem ten dotknie wszystkich, dlatego warto się nad nim zastanowić. – Uważam jednak, że powinniśmy regulować. Warto zająć się tą kwestią. Efektem trzech lat pracy ŁSI jest sukcesywny spadek ceny średniej metra za służebność – zakończył.

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ