W realizację pomysłu na miejską pasiekę w MPWiK zaangażowali się sami pracownicy budując ramki, na których pszczoły tworzą plastry. Początkowo pasieka liczyła trzy ule. W tym roku została rozbudowana o kolejne dwa.

W bezpośrednim sąsiedztwie pasieki znajduje się zielony dach budynku administracyjnego MPWiK. Jego powierzchnia to ponad jeden hektar łąki pełnej miododajnych roślin, takich jak: lawenda, mak polny, facelia, łubin żółty, szałwia lekarska i wiele innych. Obecność pszczół w mieście jest istotnym zjawiskiem zwiększającym liczbę owadów pożytecznych dla okolicznej roślinności. Szacuje się, że aż jedna trzecia tego, co jemy, jest zależna od pracy pszczół. 75 proc. roślin na lądzie jest zapylanych przez te pożyteczne owady.

– Jesteśmy firmą ekologiczną, dbamy o środowisko naturalne. Pszczoły to jedne z najbardziej pożytecznych owadów na świecie, a jednocześnie coraz częściej słyszymy o ich wymieraniu. Inicjatywa naszych pracowników jest niezwykle cenna, bo dzięki niej przyczyniamy się do ochrony pszczół, a one nam się za to pracowicie odwdzięczają – mówi Marcin Garcarz, wiceprezes MPWiK.

Pierwsze miodobranie w tym roku pracownicy zaliczają do bardzo udanych. W drugiej połowie maja udało się zebrać 16 litrów miodu. To dużo, bo pszczoły muszą odwiedzić aż cztery miliony kwiatów, żeby zebrać nektar do wyprodukowania jednego kilograma miodu.

Jak przyznają MPWiK we Wrocławiu, w tym roku firmowe pszczoły miały utrudnione zadanie. Chłodna i deszczowa pogoda sprawiła, że nektaru na kwiatach było znacznie mniej. "Tym większe brawa dla naszych dzielnych owadów z pasieki na zielonym dachu budynku MPWiK , które pomimo niesprzyjających warunków kilka miesięcy po pierwszym miodobraniu „wyprodukowały” 23 litry miodu" pisze MPWiK w opublikowanym poście na Facebooku.