Partner serwisu
29 lipca 2014

Gdy w sieci jest powietrze

Kategoria: Sieci wod-kan

Problem powietrza w kanalizacji grawitacyjno-ciśnieniowej musi być rozpatrywany zarówno w aspekcie występowania odorów, jak i podciśnienia. Wymaga to każdorazowego dostosowania się do warunków lokalnych oraz odpowiedniego wykorzystania już istniejącej armatury.

Gdy w sieci jest powietrze

Występowanie powietrza w sieciach musi być rozpatrywane wieloaspektowo. Z jednej strony właściwe przewietrzenie przewodów grawitacyjnych umożliwia jakieś racjonalne rozwiązanie problemu powstających odorów, ale bez przesady. Oczekiwania, iż samo dodanie powietrza do już zagniłych ścieków cudownie zlikwiduje uciążliwość jest co
najmniej daleko idącą naiwnością. Z drugiej strony, to samo powietrze może prowadzić do bardzo poważnych zaburzeń przepływów, w tym praktycznego zablokowania przewodów ciśnieniowych, nawet o średnicach przekraczających 1000 mm.

Problem gnicia ścieków
Każde ścieki zawierające związki organiczne mogą ulec zagniwaniu w przypadku przetrzymania w sieciach i urządzeniach sieciowych. W polskich realiach zagadnienie komplikują takie czynniki, jak: wchodzenie kanalizacji na coraz mniej korzystne tereny, rozproszenie zabudowy, powszechność kanalizacji rozdzielczej, ogólny brak w skali całego kraju terenów o jednoznacznie wyprofi lowanych spadkach. Efektem jest powszechność występowania minimalnych napełnień przewodów grawitacyjnych, niemożliwość spełnienia warunku samooczyszczania (rozumianego jako spadek powodujący powstanie przy dnie naprężenia stycznego1 dla przepchnięcia zanieczyszczeń), potrzeba przegłębiania przewodów i w efekcie stosowania stosunkowo licznych przepompowni ścieków.

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ