Radość tworzenia
Jestem po raz pierwszy na łamach magazynu „BMP Ochrona Środowiska”, za których gościnność dziękuję. Na początek postanowiłem napisać kilka słów o rzeczach dla mnie ważnych, na przykład takich, dlaczego piszę. I dlaczego robię to, co robię...
Przyszło nam żyć w „ciekawych” czasach. I wbrew chińskiemu przekleństwu wcale nie uważam, żeby były one takie złe, między innymi dlatego, że dają nam większą niż kiedyś możliwość tworzenia czegoś zupełnie innego. Nowego. Czegoś, czego jeszcze nie ma. Czegoś, czego tak do końca nie znamy. Ta radość właśnie mnie porusza. Daje mi „napęd” i siłę, między innymi do pisania.
Dokładnie tak samo jest z naszą branżą. Przez kilkanaście lat zbudowaliśmy całe miasta, miasteczka i wsie od nowa. To, co normalnie robią całe pokolenia, my zbudowaliśmy w kilkanaście lat. Ponosimy za to cenę wyrzeczeń nas samych oraz naszych klientów. Ale myślę, że za parędziesiąt lat następni spojrzą na ten czas tak jak my patrzymy na tych, którzy odbudowywali wolną Polskę po zaborach. Praktycznie z niczego. Na co dzień nie mamy przecież świadomości tego, że to, co dzisiaj budujemy, będzie modernizowane czy też budowane od nowa dopiero na koniec naszego stulecia, gdy nas już nie będzie...
Za kilka lat będziemy posiadali najnowocześniejszą infrastrukturę wodociągową i kanalizacyjną w Europie. A teraz mamy właśnie ową tytułową „radość tworzenia”. Wszystkie nowe technologie pojawiają się u nas. To my dzisiaj nadajemy tempo tej branży na Starym Kontynencie. Nie zawsze mamy tego świadomość. Tysiące inżynierów pracujących nad rozwiązaniami technicznymi w naszych obiektach i sieciach tworzy majątek o wartości miliardów złotych. Lecz jest to jednak również czas dla ekonomistów i ludzi od zarządzania. To właśnie dzisiaj musimy przewidywać, co się będzie z tym wszystkim działo po tym, gdy zostanie już zbudowane. Dzisiaj jest jeszcze czas na optymalizację rozwiązań w taki sposób, by koszty utrzymania tego majątku nie doprowadzały do ruiny naszych klientów. Istotnym elementem takiego długoterminowego planowania jest właściwa polityka informacyjna, by wszyscy wiedzieli, z czym wiąże się przejście na wyższy poziom cywilizacyjnego rozwoju. No, chyba że ktoś wyznaje zasadę: po mnie choćby i potop, ale takich ludzi jakoś wokół siebie nie widzę. Bo nie wystarczy wszystkiego zbudować. Trzeba będzie jeszcze to utrzymać w przyzwoitym stanie przez następne
kilkadziesiąt lat. Pojawi się bowiem całkiem naturalna pokusa, by sobie odpuścić. By powiedzieć: niech to zrobią inni, nasi następcy. Tak już było w naszej historii, że zbudowaliśmy drugą Polskę, tyle że o tej pierwszej zapomnieliśmy. Dzisiaj z tej drugiej nie pozostało już ani śladu, a mamy problemy, by tę pierwszą doprowadzić do
„stanu używalności”. Jednak lekcję odrobiliśmy. A że mądry Polak po szkodzie, więc możemy założyć, że mądrzy to już jesteśmy. I oby tak zostało i byśmy umieli we właściwy sposób tę mądrość wykorzystać. Jeśli tylko nie ulegniemy pokusie bycia największymi, najlepszymi, to mamy szansę, że przyszłym pokoleniom zaoszczędzimy konieczności kolejnego odbudowywania naszej ojczyzny.
Autor: Paweł Chudziński, prezes Aquanet S.A.
Felieton został opublikowany w magazynie "Ochrona Środowiska" nr 2/2011